Marzeniem niemal każdego Capoeristy jest 170 milionowy kraj położony w Ameryce Południowej. Co sprawia, że Capoeristas tak pragną go poznać? Co tajemniczego kryje w sobie piąty co do wielkości kraj świata? Co tak fascynującego jest w największym na świecie narodzie chrześcijańskim? Jaką magnetyczną siłę posiada wciąż nie do końca odkryta Brazylia?
Wszystko zaczęło się w 1500 roku, kiedy to Portugalczycy dotarli do wybrzeży Ameryki Południowej. Ekspansja terytorialna Portugalii miała oczywiście na celu przyniesienie korzyści finansowych. Z tego powodu tubylcy niechcący poddać się nowemu rządcy zaczęli buntować się i powoli emigrować w głąb kraju. Portugalczycy przywieźli wówczas do pracy niewolników z Afryki. Przez lata ludność mieszała się, napływali nowi mieszkańcy z Europy i innych zakątków świata, by po 500 latach stworzyć jeden z najpogodniejszych narodów świata.
Brazylia jest ponad 25 razy większa od Polski i przykryłaby swoją powierzchnią całą Europę. Obecni mieszkańcy Brazylii to niemalże połączenie wszystkich ras świata, no może z wyjątkiem Eskimosów i Chińczyków. Nie brakuje w Brazylii Polaków, których obecność szacuje się na około 2 mln. Wielu Polaków (również ze Szczecina) wyemigrowało do Brazylii, z różnych powodów, by tam pozakładać rodziny i pracować. Również Brazylijczycy emigrują ze swojego kraju - i o dziwo trafiają także do Polski.
Brazylia urzeka nie tylko sympatycznymi, tolerancyjnymi i wiecznie uśmiechniętymi mieszkańcami, ale również pięknem naturalnym. Amazonia, największe płuca świata - to nadal niezmiernie tajemniczy i do końca nieodkryty zakątek świata. Istnieją jeszcze setki miejsc, w których przez tysiące, a nawet miliony lat nie stanęła stopa ludzka, istnieją jeszcze plemiona, do których człowiek nie dotarł, żyjące według swojego porządku świata - zupełnie nieświadomi całej ówczesnej rzeczywistości. Jednak Amazonia to nie wszystko. Całe wschodnie wybrzeże nad Oceanem Atlantyckim z Rio de Janeiro na czele, to niekończący się raj na Ziemi. Przoduje tu najsłynniejsza plaża na świecie - Copacabana. Obecnie jednak nie tak bardzo lubiana przez samych Brazylijczyków. Nie można oczywiście zapomnieć o gigantycznym ponad 16 milionowym Sao Paulo, czy mniejszych może nawet piękniejszych Recife, Salvador, Vitória czy Porto Alegre.
Brazylia jest ściśle związana z Capoeira, jednak to nie Capoeira jest najpowszechniej uprawianym sportem w Brazylii. Tysiące, a może miliony małych Brazylijczyków wciąż jeszcze woli kopać piłkę, mając nadzieje, że zabłyśnie i w przyszłości wystąpi w kadrze narodowej bądź wyjedzie grać za ocean. Już w 2014 roku Ameryka Południowa, w tym Brazylia, będą organizowały Mistrzostwa świata w piłce nożnej. Można sobie tylko wyobrazić, co będzie się tam działo.
Do największych rozrywek Brazylijczyków należy jednak karnawał !!!
Każdego roku, przed wielkim postem, wszyscy Brazylijczycy hucznie obchodzą to najważniejsze święto. Żeby nie było nieścisłości, bo wydawać by się mogło, że trwa on jeden dzień, nic bardziej mylnego - karnawał trwa sześć dni. Karnawał w Rio de Janeiro jest robiony z wielką fetą i tylko pod telewizję i dla świata. Występują tam największe i najlepsze szkoły samby, prezentują stroje, taniec, robiąc przy tym ogromny show. Lecz nie należy zapominać, że świętuje cała Brazylia - i w każdym mieście ludzie bawią się od rana do nocy, od nocy do rana w rytm uwodzicielskiej samby.